|
Relaksacja - Rozwój wewnętrzny - Psychoterapia Rafał Seremet - forum życiowej harmonii
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafal
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:58, 19 Lip 2009 Temat postu: Pytania dotyczące relaksacji kierowane do autora kursu |
|
|
Witam!
Od czasu do czasu poszczególni uczestnicy kursu relaksacji, oprócz dzielenia się swoimi opiniami i odczuciami, przesyłają także do mnie swoje zapytania
- np. o jakieś szczegóły techniczne, lub inne zagadnienia związane z tym kursem.
Np. ktoś chciał zapytać o to, o jakich porach powinien ćwiczyć relaksację i jak długo.
Inna osoba chciała się dowiedzieć, którą technikę relaksacji uważam za szczególnie skuteczną. Pytań może być wiele; niektóre z nich mogą być bardzo inspirujące.
Pomyślałem sobie, że bardzo praktycznym i dogodnym dla wszystkich uczestników kursu rozwiązaniem,
będzie stworzenie możliwości zadawania pytań do mnie na łamach tego forum.
Dzięki temu konkretna osoba będzie mogła uzyskać tutaj odpowiedź, a z drugiej strony: pozostali uczestniczy będą mogli te odpowiedzi czytać.
Sądzę, że czytanie pytań i odpowiedzi ma w sobie jakąś istotną wartość - jeszcze inną niż wykład sam w sobie.
Ponadto - wydaje mi się, że poszczególni uczestnicy mogliby przyłączać się do tego dialogu.
Ktoś np. zapytuje się o jakiś konkretny problem, a inna osoba być może poradziła sobie już z podobnym zagadnieniem
- i może się tym podzielić.
Umówmy się zatem, że pytania do mnie (jako do autora kursu relaksacji) możecie kierować właśnie tutaj :-)
Zapraszam
Rafał Seremet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tola
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:47, 20 Lip 2009 Temat postu: relaksacja a praca |
|
|
Witam
Mam pytanie dotyczące mojej pracy. Pracuję z ludźmi i często są oni podenerwowani i drażliwi.
Jak pomóc sobie relaksacją, żeby pomimo ich zdenerowania zachować spokój i móc z nimi spokojnie rozmawiać?
Pozdrawiam
Tola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fakir
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 16:09, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
Na początku chcę podziękować za bezpłatną możliwość uczestnictwa
w tak ciekawym i wartościowym kursie ..
Podczas lekcji 14 a dokładnie podczas metody dotyczącej oczyszczania
emocji oddechem nasunęło mi się następujące pytanie. Czy
wizualizacja wydychanego dymu (symbolu negatywnych emocji) jest w
porządku ?... Przeczytałem u A. Mindell-a że nie powinno się stosować
technik wypierających złych emocji bo to co wyparte , wyrzucone wraca ,
zamarto tego powinniśmy transformować te emocję na pozytywne ...Czyli
to co zostało zaproponowanej w tej lekcji:
"Gdy np. myślimy o kimś, to nie interpretujemy tej osoby bardzo
> subiektywnie - doszukując się tego, w jakim stopniu ona nam zagraża,
> lub
> czy mogłaby nas w jakimś stopniu skrzywdzić lub upokorzyć, ale
> potrafimy
> zrozumieć tę osobę bardziej obiektywnie - taką, jaką ona
faktycznie
> jest."
Czynie czepiam się niepotrzebnie szczegółów?może po prostu ćwiczyć tak jest jest i czekać na efekty bez doszukiwania się dziury w całym:)
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuje za odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafal
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:04, 31 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Witam!
W moim osobistym odczuciu - zaproponowana technika oddychania (wizualizacja wydychanego dymu) nie ma wiele wspólnego z wypieraniem negatywnych emocji.
Pierwsza uwaga jest taka - ta technika była już przez kilka stuleci wypróbowana, bo stosuje się ją w niektorych rodzajach jogi jako sposób na uzdrawianie emocji.
Druga uwaga jest taka:
jeżeli wyobrazilibyśmy sobie przeszłe negatywne emocje jako rodzaj ciemnego dymu w naszej psychice (na marginesie: wlasnie tak jest to postrzegane przez niektóre osoby o uzdolnieniach parapsychicznych),
to wypieranie negatywnych emocji - byłoby rodzajem zostawiania tego ciemnego dymu w swojej psychice;
natomiast wydychanie ciemnego dymu - byłoby fomą psychicznej zgody na odpuszczenie (trzymania się) tych trudnych przeżyć i negatywnych emocji.
W moim odczuciu wydychanie brudnego dymu (wizualizacja tego podczas oddychania) jest formą postawy: "akceptuję to i odpuszczam".
Tego typu ćwiczenie bardziej kojarzy mi się z konfrontacją, niż z wypieraniem.
Kiedy np. doswidczamy złości, to naszym celem nie jest przecież noszenie jej w nieskończoność i wściekanie się na wszystkich (po to, by nikt nam nie zarzucił wypierania tej złosci i gniewu).
Naszym celem jest przetransformowanie tego gniewu i powrocenie do właściwego stanu emocjonalnego - czyli do stanu równowagi, radości i postawy akceptacji.
Zrelaksowane oddychanie samo w sobie sprzyja akceptacji swoich emocji i ich transformacji.
Dodanie na wydechu wyobrażenia uwalniania się od ciemnego dymu, jest nie tyle wypieraniem tej negatywnej emocji, co jej przekroczeniem.
Jako obrazowy przyklad weźmy: wbicie sobie drzazgi.
Wypieranie polegałoby na tym, że tę drzazgę wbijamy jeszcze głębiej (aby nie było jej widać).
Druga alternatywa to wyciągnięcie drzazgi;
Podobnie jak wyciągnięcie drzagi nie jest tym samym co wbijanie jej głębiej, tak samo uwolnienie się od negatywnej emocji nie jest żadną formą wypierania jej. Jest to raczej proces naturalnej transformacji i pójścia do przodu, by żyć pełniej chwilą obecną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rafal dnia Sob 15:06, 31 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fakir
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 11:49, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ok,dzięki za wyjaśnienie.Moja dość zawiła podświadomość od razu nasunęła mi następne pytanie , co dzieje się z tym dymem a jak ktoś przypadkowy ucierpi wdychając go . Dlatego na swoje potrzeby wymyśliłem że dym wydycham to wielkiej kuli która go transformuje w czyste światło i wypuszcza w świat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|